udostępnij:

0903_dni-071„Pokazaliśmy to, co mamy w Wałbrzychu najlepsze” – tak podsumował tegoroczne Dni Wałbrzycha dyrektor Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury Jarosław Buzarewicz. Na scenie wystąpiły gwiazdy: Sarsa, Pectus i Kayah.

Tegoroczne Dni Wałbrzycha połączone były z trasą Letniej Sceny Radia Eska, dzięki czemu wałbrzyszanie mogli na żywo zobaczyć znanych z fal radiowych prezenterów. Głównymi atrakcjami dwudniowej imprezy były koncerty. W starej Kopalni wystąpili: Sarsa, Pectus i Kayah. Na największym święcie miasta nie mogło zabraknąć także wałbrzyskich akcentów. Wśród rodzimych wykonawców znaleźli się: Zespół Pieśni i Tańca „Wałbrzych”, grupy taneczne Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury, zespół Plus50, Justyna Piela, Natalia Sumpor i DJ Adrena Line. Poza sceną również nie brakowało atrakcji przygotowanych przez organizatorów.

– Cały program zbudowaliśmy tak, aby każdy znalazł coś dla siebie niezależnie od wieku. Przede wszystkim pokazywaliśmy wszystko, co mamy w Wałbrzychu najlepsze. Prezentowaliśmy wałbrzyskie talenty ale nie mogło zabraknąć innych atrakcji jak wielkiego lunaparku czy fotobudki, która pojawiła się u nas po raz pierwszy. W tym roku do organizacji włączyły się także inne instytucje kultury – Teatr Dramatyczny, Muzeum Porcelany, Biblioteka pod Atlantami. Można też było poszaleć na torze dla modeli samochodów, który jest dostępny na terenie Starej Kopalni – mówi dyrektor Wałbrzyskiego Ośrodka Kultury Jarosław Buzarewicz.

Podczas Dni Wałbrzycha odbył się finał plebiscytu Wałbrzych Ma Talent. Dwunastu finalistów na dużej scenie walczyło o nagrodę główną – 2000 zł ufundowane przez Prezydenta Wałbrzycha Romana Szełemeja. Wyróżnienia i nagrody rzeczowe otrzymali: grający na harmonijce Józef Wasilewski oraz dwie wokalistki – Natalia Kłapińska i Karolina Krupa.

Zwyciężczynie były aż trzy – to młode gimnastyczki z Trio Elegance Akrokar, które zaprezentowały widowiskowy pokaz akrobatyczny.

– Dziewczynki razem trenują dopiero od roku. Zgranie się zespołu, który ma wygrywać na arenach światowych to co najmniej 2-3 lata pracy. Nasze zawodniczki jeszcze się zgrywają ale idzie im to coraz lepiej – mówi Anna Kozieł, trenerka akrobatyki sportowej z MKS Polonia Świdnica.

Amelia i Roksana mają dopiero 12 lat. Karolina jest o rok młodsza. Ich kariera sportowa dopiero się zaczyna ale ciężka praca na treningach to dla nich już chleb powszedni.

– Jak byłam mała mama pokazywała mi różne figury, na przykład szpagaty. Potem zaprowadziła mnie na akrobatykę żebym zobaczyła jak to wygląda i mi się spodobało więc zaczęłam ćwiczyć – mówi Karolina Kozieł.

– Ja od małego mówiłam, że chcę chodzić na „wyginanki”. Rodzice mnie zapisali i bardzo mi się to spodobało – opowiada Roksana Niedziałkowska.

– Mama zaprowadziła mnie na trening i od tamtego czasu ćwiczę regularnie – mówi Amelia Cieślak.

Wygrana w wałbrzyskim plebiscycie dodała całej grupie pewności siebie i pozwoliła zacząć realnie marzyć o występie na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata w Estonii. Właśnie na ten wyjazd dziewczyny postanowiły przeznaczyć wygraną.

– Chciałyśmy pojechać na Mistrzostwa Świata i oczywiście je wygrać – mówią zgodnie dziewczynki.

– Wiążę duże nadzieje z tym zespołem. Mam nadzieję, że będą nadal pracować tak jak pracują. Akrobatyka jest związana z tańcem i ma wiele elementów technicznych. Na zawodach oceniane są te wszystkie aspekty a my musimy jeszcze szlifować elementy artystyczne. Dziewczynki są jeszcze młode więc mają sporo czasu. Moim marzeniem jest zobaczyć je na podium i usłyszeć polski hymn – dodaje trenerka.

 Dni Wałbrzycha zakończył widowiskowy pokaz laserowy.

Napisz coś od siebie