udostępnij:

2Wałbrzyscy rycerze w trakcie wakacji nie próżnują. Końcem czerwca członkowie Śląskiej Roty Najemnej wraz z Wałbrzyskim Ośrodkiem Kultury organizowali turniej rycerski z warsztatami średniowiecznymi na hipodromie Stada Ogierów Zamku Książ.

Pierwszy raz wałbrzyscy rycerze walczyli na polach Grunwaldu w trakcie rekonstrukcji bitwy z 1410 roku. Śląska Rota Najemna z Wałbrzycha stawiła się na polach Grunwaldu tydzień przed rekonstrukcją bitwy.

– Dostaliśmy zaciąg do polskiej Chorągwi Mazowieckiej księcia Janusza. Trzech zbrojnych, dwóch giermków oraz dwie niewiasty. Po przybyciu na miejsce rozbiliśmy obozowisko i rozpoczął się czas historycznej przygody. Całodobowe warty, gotowanie, turnieje, po prostu życie w średniowiecznym obozie – opowiada rotmistrz Maciej Dziuba. – Zdecydowanie w tym roku pogoda nie dopisała: jak nie upał, to deszcz, mało tego – przed bitwą padał grad, ale i to nie powstrzymało nas przed uczestnictwem w bitwie i turnieju „21 na ostre”.

Co to jest „21 na ostre”?

– W tym roku w turnieju wzięły udział cztery drużyny po 21 rycerzy. Każda drużyna walczy z pozostałymi w dwóch starciach, w których nie obowiązują za bardzo zasady bezpieczeństwa. To prawdziwa walka – tak zwany bohurt. Z naszej chorągwi wyszła jedna drużyna i mieliśmy jednego rezerwowego, do ostatniego starcia wyszło tylko 13 zdolnych do walki. Jest to prawdziwy sprawdzian męstwa i odwagi. Aby do niego przystąpić musieliśmy spełnić wymogi sprzętowe. Dlatego do walki wyszedłem tylko ja i Jarek Spulak. Nie odnieśliśmy żadnych poważnych urazów, dzięki czemu wzięliśmy udział w sobotniej bitwie, która wywarła na nas wspaniałe wrażenie. Przemarsz na pole i z pola oraz inscenizacja spowodowały, że już czekamy z niecierpliwością  na kolejny Grunwald za rok – opowiada Maciej Dziuba.

Wałbrzyscy rycerze ciągle nie odpoczywają. Zaledwie w zeszły weekend uczestniczyli w Średniowiecznym Obozie w Pasiecznej, gdzie mimo upału dzielnie stawali w szranki turniejowe. Wcześniej mogliśmy ich spotkać na Jarmarku Średniowiecznym na Zamku Grodno, Międzynarodowym Turnieju Rycerskim w Grodzie Byczyna, Turnieju Joannitów na Błoniach Strzegomskich, czy w trakcie Dni z rycerzami na Zamku Książ.

Czy trudno być rycerzem?

-Rycerzem – tak. Ale my przede wszystkim jesteśmy rekonstruktorami historii. W Bractwie mamy również niewiasty, które nie narzekają na nudę – można zostać łucznikiem, rzemieślnikiem, tak naprawdę można odtwarzać naprawdę wiele. W Rocie może znaleźć się każdy, kto skończył 17 lat i interesuje się średniowieczem. Spotykamy się w Wałbrzyskim Ośrodku Kultury przy ul. Andersa 185. Wystarczy napisać maila na adres: saug@wp.pl, by dowiedzieć się szczegółów – dodaje Maciej.

Wałbrzyscy rycerze planują zaprezentować się na kolejnych imprezach i turniejach.

Napisz coś od siebie